Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 15:55, 18 Paź 2018    Temat postu: 756

Ich rozmowe przerwal widok nadciagajacego galopem konia bez jezdzca. Caterina poslala jednego z czlonkow swojej eskorty, by go doscignal, a sama wraz z reszta swity podazala dalej do Forli, choc teraz jej sluzacy na wszelki wypadek dobyli mieczy. Wkrotce dojechali do przewroconego wozu, ktorego kola jeszcze sie obracaly, otoczonego martwymi cialami.

Caterina sciagnela brwi i zmusila swojego konia do galopu; Ezio i Machiavelli zrobili to samo. Wkrotce trafili na grupe miejscowych wiesniakow, ktorzy, w tym kilku zranionych, ruszyli w ich kierunku.

-Co tu sie dzieje? - zapytala Caterina jedna z kobiet na czele gromady.

-Altezza - odezwala sie kobieta i lzy poplynely jej z oczu. - Przybyli jak tylko sie

oddalilas! Szykuja sie do oblezenia miasta.

-Kto?!

-Bracia Orsi, madonna!

-Sangue di Giuda!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group